Koty a ból

kotek na rękachKot jest doskonałym przyjacielem człowieka i wpływa na niego pozytywnie na wielu płaszczyznach. Głaskanie kota działa na nas relaksująco, a słuchanie jego mruczenia nie tylko łagodzi stres, ale również – zostało to udowodnione naukowo – obniża ciśnienie krwi. I jak tu nie kochać tych włochatych rozrabiaków?

Każdy kto ma kota zapewne zaobserwował również jeszcze jedno zjawisko – gdy nas coś boli, kot magicznie to wyczuwa i kładzie się przy tym miejscu, a jeśli pozwolimy mu tak pozostać dłużej, ból faktycznie zostaje złagodzony. Co więcej, nasz pieszczoch potrafi wyczuć ogólne złe samopoczucie i jest w takich momentach wyjątkowo grzeczny. Czy da się to wytłumaczyć naukowo? Być może nie. Ale nikt chyba nie zaprzeczy, że kociaki mają swój 6 zmysł, który objawia się m.in. w zachowaniu, jakie opisano powyżej.

koci doktorOczywiście są silne bóle przewlekłe, w których nie pomoże nawet najbardziej przyjacielski kociak. Mowa tu o migrenach, silnych bólach pleców, czy innych dolegliwościach związanych np. z operacjami, jakie przeszliśmy. Gdzie w takiej sytuacji szukać pomocy? Czasem ortopeda rozkłada ręce, a masażysta, jeśli nawet jest w stanie pomóc, to tylko doraźnie. Warto wiedzieć, że istnieją w Polsce kliniki, które specjalizują się stricte w leczeniu bólu.  Wspominam o tym, bo z tego, co obserwuję, nie jest to usługa popularna. A warto wiedzieć, że są w Polsce specjaliści, którzy naprawdę mogą nam pomóc i zrobić różnicę.

A doraźnie pozwólmy naszemu włochatemu doktorowi na pomoc w uśmierzeniu bólu. Wbrew pozorom kotki lubią być potrzebne w taki sposób 🙂